wtorek, 28 lutego 2012

Inglot - swatche.

Witam serdecznie :) Na początek szybko wrzucę obiecane swatche do palety prezentowanej w moim pierwszym poście Inglot - paleta

Zdjęcia robione w świetle dziennym, na dole cienie nałożone na przypudrowany Duraline, na górze prosto na skórę.
 To moje pierwsze swatche i już widzę, że doskonałe nie są, więc mam nadzieję, że kolejne będą lepsze :) będę też mieć w końcu własny aparat, więc będzie mi dużo łatwiej robić ładne zdjęcia.


496 DS
488DS

501DS
101AMCShine, ale to zdjęcie nie oddaje jego urody
504DS
68AMC
483DS
498DS
446P
128AMCShine
 
Mam nadzieję, że mimo wszystko swatche przydadzą się komuś :)

W najbliższym czasie będzie trochę o pielęgnacji ;)

Pozdrawiam serdecznie!

środa, 22 lutego 2012

Zapowiedzi ;)

Witajcie, moi drodzy!

Jako że padam dzisiaj na twarz ze zmęczenia, recenzji nie będzie, a w notce zamieszczę jedynie zapowiedzi na najbliższy czas.
Skłoniła mnie do tego poranna wizyta w Rossmanie. Wskoczyłam do niego szybciutko, między jednymi zajęciami a drugimi, tylko w celu zakupu szamponu do włosów. Skończyło się na szamponie, odżywce, chusteczkach do demakijażu oraz żelu pod prysznic, którego zapach od razu mnie oszołomił.
Zdecydowanie powinni zakazać otwierania Rossmanów na trasie dom-uczelnia-praca.

Efekty porannej wizyty w Rossmanie
Jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne, bardzo chciałabym opisac następujące produkty:

Świeże nabytki w towarzystwie starszych kolegów ;)

Ulubione do pielęgnacji ciała

A oto zapowiedzi dotyczące kosmetyków do makijażu:

Cztery aktualnie posiadane podkłady


Inglot - paleta do dziennego makijażu.


Oraz, jak obiecałam, swatche cieni z Inglota.

Zapraszam do odwiedzania, komentowania i oceniania :)

poniedziałek, 20 lutego 2012

Inglot - paleta

Na pierwszy  rzut pójdzie moja pierwsza paleta z Inglota, zawierająca kolorowe cienie w chłodnej tonacji ;)

Zdjęcie w świetle słonecznym
Zdjęcie w świetlne dziennym

Odcienie kolejno od prawej do lewej:
Rząd 1 - 498 DS, 446 P, 128 AMC Shine, 488 DS, 501 DS
Rząd 2 - 483 DS, 68 AMC, 504 DS, 101 AMC Shine, 496 DS





Niestety, oba zdjęcia całościowe nie oddają w pełni kolorów, pierwsze zdjęcie nazbyt rozjaśnia jasne cienie, drugie zdjęcie zbytnio przyciemnia ciemne odcienie, dlatego poniżej zdjęcia jednostkowe, robione w świetle dziennym, kolejno od lewej strony palety:


501 DS, 496 DS

501 DS - gołębi, jasnoszary cień z różowawymi drobinkami, których prawie nie widać. W sztucznym świetle (czyli również i w sklepie) sprawiał wrażenie wpadającego w fiolet, jednak to mylne wrażenie wywołane przez drobinki - ten kolor zdecydowanie jest szary. Pigmentacja dobra, aczkolwiek nie powala.

496 DS - najzwyklejszy biały z białymi drobinkami.

128 AMC Shine, 488 DS
128 AMC Shine - perłowy fiolet wpadający w śliwkę, mieniący się na jaśniejszy odcień. To cień, do którego robiłam wiele podejść i niestety, ciągle nie mogę go oswoić. Ilekroć usiłuję go użyć, wyglądam jakbym miała siną powiekę. Zdjęcie przekłamało kolor - najbardziej zgodny z prawdą będzie chyba ten z pierwszego całościowego zdjęcia palety. Pigmentacja słaba, niewygodnie się go nakłada, potrzeba kilku warstw by wydobyć kolor.

488 DS - jasny, chłodny róż ze srebrnymi drobinkami. Delikatny, ale wyraźnie różowy.

504 DS, 101 AMC Shine
504 DS - jest to wyraźny, wręcz jaskrawy morski odcień zieleni z delikatnymi, srebrnymi drobinkami. Na zdjęciu nieco ciemniejszy niż w naturze. Bardzo dobrze napigmentowany, pieknie łączy się ze 101 AMC Shine.

101 AMC Shine - perłowa, seledynowa zieleń jasno połyskująca, ze srebrnymi drobinkami. Jest to mój ulubiony cień z tej palety. Uważam, że jest niedoceniany - przejrzałam wiele blogów kosmetycznych, na których prezentowane były różne cienie z Inglota, a tego nie widziałam ani razu. Aż dziwne - ten kolor jest niesamowity, przepiękny połysk, delikatna warstwa daje efekt holograficznego połyskiwania (nie wiem, jak to opisać, ale podobny jest w masie perłowej, tylko ten połyskuje tylko w jednym kolorze, a nie w wielu), grubsza warstwa daje piękny kolor. Można nim wyczarować naprawdę piękne makijaże, nadaje się też do noszenia na co dzień, jedna warstwa na całą powiekę. Zakochałam się w nim ;) Pigmentacja pozostawia trochę do życzenia, ale może to i lepiej - można samemu stopniować efekt w zalezności od upodobania.

483 DS, 68 AMC
483 DS - jest to brudny granat z domieszką grafitu, z fioletowymi drobinkami. Nie jestem zachwycona tym cieniem - jest dobry aby nieco przyciemnić 68 AMC, lecz samodzielnie, jak dla mnie, szału nie ma. Ciężko się go cieniuje, jest taki... toporny w użyciu. Pigmentacja dobra.

68 AMC - śliczny, niestety bardzo słabo napigmentowany, niebieski, wpadający w granat odcień z kolorowymi drobinkami. Jego pigmentacja sprawia, że aby uzyskać mocny kolor trzeba się naprawdę namęczyć i nałożyć wiele warstw. Nawet na Duraline nie daje takiego efektu, jakiego się spodziewałam. Mimo wszystko lubię ten kolor, jest po prostu ładnym niebieskim ;)

498 DS, 446 P
498 DS - czarny z mnóstwem wielokolorowych drobinek. Bardzo przyjemny kolor do ciemnego makijażu imprezowego, ale nie tylko - ja lubię robić nim kreskę przy codziennym makijażu, ponieważ wprowadza jakąś nowość w świecie nudnych, czarnych kresek :) Pigmentacja dobra.

446 P - perłowa śliwka - zdjęcie niestety przekłamuje kolor, w żadnym ze zdjęć nie byłam w stanie ująć prawdziwego koloru tego cienia. Nie cierpię go. Jest najsłabiej napigmentowany z całej palety, nakładanie pędzlem to syzyfowa praca - jakiekolwiek efekty daje mocne przyciskanie palcem. Odcień bardzo zbliżony do omawianego wcześniej 128 AMC Shine, z tym, że jest odrobinę ciemniejszy i nie połyskuje na jasno. Nałożony na powiekę (jeśli uda się go nałożyć) u mnie sprawia wrażenie podbitego oka. Nie potrafię go używać, aczkolwiek może kiedyś się nauczę.



I to już koniec na dzisiaj. W najbliższym czasie, lecz nie wczesniej, niż w środę (a pewnie w piątek) zamieszczę swatche opisanych cieni - potrzebuję do tego dziennego i słonecznego światła, którego niestety dzisiaj już mi zabrakło.

Jutro zaś zaprezentuję moją drugą paletkę z Inglota - zbieraninę głownie ciepłych, beżowych, złotych i brązowych cieni do makijażu dziennego ;)

Pozdrawiam serdecznie!

Witam serdecznie!

Jako że już od jakiegoś czasu interesuję się kosmetykami, makijażem i pielęgnacją, postanowiłam, jak wiele młodych dziewcząt ostatnimi czasy, założyc bloga ;)

Bóg jeden wie, czy starczy mi siły, zaparcia oraz chęci na systematyczne dodawanie notek, jednak jak na razie jestem pełna zapału.

Z góry uprzedzam - nie mam żadnego doświadczenia kosmetycznego, nie jestem na studiach związanych z kosmetyką, nie mam za sobą żadnych kursów wizażu i nawet nie jestem pasjonatką, która w domowym zaciszu codziennie testuje setki makijaży.
Nie. Jestem zwykłą dziewczyną, która po prostu lubi ładnie wyglądać i stara się, w miarę swoich możliwości, dążyć do jak najlepszych wyników w tej kwestii. Czasem pomaluję paznokcie na odjechany kolor, czasem próbuję wymyślić jakiś ładny makijaż, czasem zachwycę się jakims nowym kosmetykiem - i właśnie w tym celu powstał ten blog, aby dokumentować takie codzienne doświadczenia z kosmetykami.

Jako że jestem kompletną amatorką, zarówno kosmetyczną jak i blogerską, z góry uprzedzam że nie mam ogromnej wiedzy, ale chętnie będę ją przyswajać. Wszelkie komentarze będą mi w tym bardzo pomocne, jak również rady, sugestie oraz zdrowa krytyka ;)

Serdecznie was pozdrawiam i całuję gorąco ;)